Czescy naukowcy zbadali w Pradze, że gros zanieczyszczeń w mieście tworzy niewielka liczba samochodów o złej kondycji.
Jeśli 5% pojazdów w najgorszym stanie przestałoby jeździć, to emisje spadłyby o 50% (mowa tu emisjach komunikacyjnych z rur wydechowych). Emisje „z rury” są ekstremalnie szkodliwe dla ludzi. Spaliny diesla są rakotwórcze i zakwalifikowane do tej samej kategorii co azbest.
Większość emisji powodowana jest przez te o silnikach diesla, szczególnie z usuniętym filtrem cząstek stałych. Magistrat chce, aby policja szczególnie zwróciła uwagę na sprawność tych pojazdów.
Naukowcy umieścili bardzo czułe czujniki na praskich ulicach, które przez tydzień rejestrowały zanieczyszczenia z 25 000 pojazdów. W pewnych przypadkach byli w stanie z dokładnością co do konkretnego pojazdu wskazać nadmiernego emitora. Rezultaty badań są jasne: 60% pojazdów stanowiły te z silnikiem diesla z czego 50% wyposażono fabrycznie w filtr cząstek.
„Jeśli usunęlibyśmy niewielką część- 5 procent, najgorszych aut z dróg to nagle emisje zredukowane zostałby o 50%.”